Nagrywanie pracodawcy przez pracownika bez jego wiedzy lub zgody może naruszać dobra osobiste podmiotu zatrudniającego. Tak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 31 stycznia 2018 r., sygn. I CSK 292/17. W orzeczeniu tym podkreślono, że rejestrowanie rozmowy z pracodawcą przez podwładnego uznaje się za dopuszczalne jedynie w sytuacji, gdy zatrudniony jest w stanie wykazać, że w pracy jest traktowany niedopuszczalny sposób, dyskryminowany lub np. podlega mobbingowi i w inny sposób niż dokonanie nagrania nie może tego udowodnić.
Jeśli nagrywanie pracodawcy nie jest uzasadnione okolicznościami, o których mowa powyżej, wówczas w opinii Sądu Najwyższego wyrażonej w przywołanym na wstępie wyroku, narusza ono art. 23 Kodeksu cywilnego, czyli prowadzi do naruszenia dobra osobistego pracodawcy w postaci prawa do prywatności lub tajemnicy komunikowania się. W konsekwencji podmiot zatrudniający ma prawo wytoczyć przeciwko pracownikowi powództwo, żądając – na mocy art. 24 Kodeksu cywilnego – dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności złożenia oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie.
Ponadto pracodawca w opisanej sytuacji jest uprawniony do żądania:
- zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny,
- zapłaty stosownego odszkodowania, jeżeli wskutek wspomnianego naruszenia została wyrządzona szkoda majątkowa.